
- 17 grudnia 2018
- 0 Views
W poprzednim wpisie „Jak przygotować dom na przyjęcie kota” opisałem Wam, jak przystosować mieszkanie tak, aby nowy członek rodziny czuł się komfortowo. Teraz chciałbym opisać, jak się zachowywać podczas pierwszych dni, a nawet tygodni, aby ułatwić kotu adaptacje w nowym otoczeniu.
Każdy kot jest inny, np. Fortunat jest u mnie pół roku, a dalej jest kotem wycofany. Natomiast Józia, bardzo szybko się zaaklimatyzowała. Ważne jest, aby nic nie robić na siłę. Niech kot samodzielnie narzuca tempo, w którym chce się zapoznać z pozostałymi członkami rodziny.
Jeżeli jest to Twój pierwszy kot, to chciałbym dać Tobie parę wskazówek, jak się zachowywać. Osobiście najpierw wnoszę transporter do wcześniej przygotowanego małego pokoju, gdzie po około 5-10 minutach otwieram go i teraz wszystko zależy od kota. Jeżeli chce uciec w kąt, czy do kartonu totalnie mu w tym nie przeszkadzam. Zazwyczaj wtedy mam wolne i po prostu siedzę z kotem w zamkniętym pokoju tak, aby mógł mnie obserwować. Oczywiście w tym czasie staram się bardzo pomału wyciągać do kota rękę, lecz nic na siłę. Na noc zalecam udostępnić kotu cały dom, ponieważ jest to zwierzę nocne i właśnie wtedy najchętniej poznaje nowe terytorium. Zalecałbym też ostudzić zapędy pozostałych członków rodziny, którzy zapewne będą chcieli wygłaskać kota od samego początku. Duża część kotów potrzebuje spokoju i ciszy podczas poznawania nowego terenu, więc dajmy im to.
Może być również tak, że kot od razu poczuje się pewnie i nie będzie potrzebował czasu, aby wyjść z ukrycia.
W tym przypadku warto wziąć pod uwagę, czy Twój pierwszy kot jest indywidualistą, czy kotem stadnym, ponieważ nie ma co na siłę powiększać stada, jeżeli pierwszy kot jest typem samotnika.
Załóżmy, że Twój kot lubi kocie towarzystwo. Pamiętaj, że to jego terytorium, więc syki i delikatne pacanki są codziennością. Na samym początku warto wnieść transporter z nowym kotem i postawić tak, aby nasz pierwszy kot widział nowego członka rodziny. Zapewne po chwili zainteresuje się intruzem i zacznie chodzić dookoła transportera. Jest to dobra rzecz, ponieważ koty mogą się poznać, a my mamy pewność, że nic się nie stanie, ponieważ dzieli je transporter. W następnych krokach ciężko coś doradzić, ponieważ każdy kot reaguje indywidualnie. Musicie wyczuć po ilu minutach wypuścić nowego kota. Tutaj jest parę sposobów, jak to zrobić.
W tym przypadku możesz spróbować wypuścić kota w tym samym pokoju, gdzie przebywa pierwszy, koci współlokator. Koty mogą na siebie trochę syczeć, lecz jeżeli nie będzie większych starć, to mamy duży plus. Nie należy na siłę ich do siebie pchać. Sugeruję, abyście w tym czasie usiedli gdzieś z boku i obserwowali rozwój akcji. W razie potrzeby można pogłaskać któregoś z kotów, aby dodać mu odwagi.
Jeżeli masz przeczucia, że niekoniecznie wszytko może pójść idealnie, a nie masz czasu, aby obserwować i pilnować, jak odbywa się przełamywanie lodów. Po zapoznaniu się kotów przez transporter możesz ulokować je w dwóch różnych pomieszczeniach, które będą miały wspólne drzwi. Masz wtedy pewność, że kotom nic się nie stanie, a one oswoją się trochę ze swoimi zapachami. Możesz również wymieniać im zabawki i legowiska między sobą, aby oswoić je jeszcze bardziej ze swoim nowym towarzyszem.
Oczywiście trudno jest opisać idealnie każdą sytuację. Ile kotów – tyle reakcji, stąd warto obserwować, jak kot się aklimatyzuje w nowym miejscu i odpowiednio reagować na bodźce. Nie należy kotów do niczego zmuszać, one idealnie poradzą sobie same, po prostu musimy dać im odpowiednie warunki.
Na początku zalecam zachowywać się stosunkowo cicho, aby kot nie bał się hałasów. Najlepiej, gdyby nie zbiegała mu się cała ludzka rodzina na głowę, bo to powoduje niepotrzebny stres. Niech to kot narzuca tempo, w którym chce się zapoznawać z członkami rodziny. Nie zrażaj się, jeżeli koty po tygodniu nie będą się bawić między sobą, czy z Tobą. One potrzebują czasu, który warto im dać.
ⓒ
Swietny blog! Trafilam pierwszy raz ale na pewno bede zagladala 🙂
Mam dwa koty: trzyletniego kastrata i polroczna koteczke. Od poczatku Mala lasila sie do starszaka pomialkujac i garnac sie do niego; on na poczatku byl nieufny bo wczesniej nie mial do czynienia z innymi zwierzakami, dzis ja wylizuje po buzi i jest dla niej bardzo hmmm… czuly? Ganiaja sie po domu, przewracaja na dywanie … Kiedy Mala przegina przy zabawie, np. zbyt mocno ugryzie go w ucho naburczy na nia fest ale nigdy nie zrobil jej krzywdy 🙂
Hej, dzięki za miłe słowa!
Cieszę się, że kociaki się dogadały i dbają o siebie. Szczęśliwe zwierzęta, to zawsze świetna wiadomość.