- 4 lutego 2017
- 0 Views
Czasami w naszym życiu może pojawić się koci osesek, który będzie wymagał rodziny zastępczej. W internecie można zauważyć wiele zdjęć, gdzie kocięta leżą na plecach i są karmione właśnie w tej pozycji, co jest olbrzymim błędem. Dlatego poniżej przygotowałem kanon wiedzym na temat karmienia kocich maluchów.
Trzy rzeczy, które jako koci rodzic musimy zapewnić kociemu oseskowi
1. Zapewnijmy maluchowi ciepło
Jest to najłatwiejszy punkt, który musimy spełnić. W naturalnym środowisku, to kocia mama oraz rodzeństwo zapewniają ciepło maluchowi. Moglibyśmy w ten sam sposób ogrzać malucha, poprzez przytulanie ale nie zda to egzaminu. Należy zorganizować karton, transporter, czy inny pojemnik, do którego wsadzimy termos, ciepłą butelkę, termofor, koc elektryczny – generalnie coś, co będzie w sposób miarę systematyczny dostarczać kotu mniej więcej 30-40 stopni Celsjusza. Warto, aby pojemnik był na tyle wysoki, aby nasz osesek się z niego nie wydostał pod naszą nieobecność, a jego pojemność pozwalała na oddalenie się i przybliżanie malucha do przedmiotu, który generuje ciepło. W ten sposób osesek będzie mógł regulować temperaturę.
2. Pora karmienia kociego oseska (do 4 tygodni)
Kocie oseski powinny być karmione specjalnym mlekiem przeznaczonym dla kocich maluchów. Takie mleko, najcześciej w proszku kupimy w sklepach zoologicznych lub u weterynarza. Ostatecznie może być to mleko w proszku dla niemowląt. Absolutnie nie stosujmy innych zamienników typu krowie mleko, czy jajka. Kociaka karmimy mniej więcej co 2-3 godziny (także w nocy). Najczęściej jednak kocie oseski same regulują pory karmienia poprzez piszczenie. Jeżeli będzie się ono powtarzać między posiłkami, warto zwiększyć porcję mleka.
Do karmienia kocich osesków najlepiej wykorzystać butelki do karmienia kociąt lub butelki do karmienia niemowląt. Smoczek przebijamy np. igłą i nasze oręże do karmienia kociąt jest gotowe. Nie należy przekuwać smoczka nożyczkami, ponieważ dziura będzie zbyt duża, przez co mleko może dostać się do dróg oddechowych kociaka lub się zachłyśnie.
Jeżeli chodzi o karmienie strzykawką, nie jest to optymalny sposób. Karmiąc strzykawką wtłaczamy maluchowi mleko i to my dawkujemy mu posiłek, przez co nieświadomie możemy przedobrzyć z ilością wtłaczanego mleka i spowodować zachłyśnięcie. Natomiast jeżeli chodzi o karmienie z łyżeczki, miski itp. to totalnie odpada. Maluchy potrafią wyłącznie ssać, lizania uczą się dopiero później
Mleko przygotowujemy zgodnie z instrukcją, która jest na opakowaniu. Warto również pamiętać, aby wyparzać wszystkie akcesoria, którymi karmimy kocie oseski. Temperaturę mleka sprawdzamy poprzez wylanie kropli mleka na nadgarstek lub zgięcie łokcia.
Pozycja kociego malucha podczas karmienia
Podczas każdego karmienia warto zadbać, aby maluch miał taką samą pozycję. Tylne nóżki powinny twardo opierać się o podłoże, a jego główka nie powinna być zbyt wysoko. Groźnym mitem jest, że kociaka powinno karmić się wtedy, kiedy leży on na plecach – jest to niebezpieczne! Podczas karmienia, maluch będzie zapewne ugniatał przednimi łapkami naszą dłoń, jest to naturalna czynność, która ma na celu pobudzić gruczoły matki.
Sposób karmienia kociego oseska
Smoczek poddajemy od boku pyszczka, aby mleko nie wpływało bezpośrednio do gardła. W momencie w którym mleko zacznie wylewać się z pyszczka lub wyciekać przez nos, musimy natychmiastowo przerwać karmienie i zrobić mniejszą dziurkę na nowym smoczku. Kociak powinien ssać butelkę, nie należy go poganiać, czy też naciskać butelki. Wkładając smoczek do pyszczka, warto zadbać, aby na smoczku znajdowała się kropla mleka, to zdecydowanie zachęci malucha do ssania.
Po każdym karmieniu kociemu maluchowi powinno się odbić. Brak odbicia może powodować wzdęcie, które nie jest przyjemne dla kociaka ani dla nas. Aby wesprzeć kociaka należy przyłożyć kociaka do ramienia i delikatnie go poklepać po plecach. Alternatywą jest masowanie brzuszka w pozycji pionowej.
Resztki mleka, które zostaną po danym karmieniu musimy wylać (do następnego karmienia może być już to zbiorowisko bakterii). Należy również pamiętać o myciu rąk oraz o wyparzaniu. Oczywiście kocia mama nie ma tak sterylnych warunków podczas karmienia, lecz jej mleka podnosi odporność malców, a mleka dla kociąt niestety już niekoniecznie, dlatego warto zadbać o jak największą higienę.
W momencie w którym kocięta odmawiają współpracy i nie chcą jeść, należy skonsultować się z weterynarzem w trybie pilnym.
3. Pomoc w kuwecie
Na tym etapie słodkość opieki nad kruszynką się kończy, lecz jako rodzina zastępcza musimy o ten aspekt dbać. Kocięta nie potrafią samodzielnie się wypróżniać. Aby im to umożliwić kładziemy ręcznik na kolana i kładziemy na niego naszego malucha. Wilgotnym i ciepłym wacikiem masujemy kulistymi ruchami brzuszek oraz okolicę odbytu. Kociak podczas masażu powinien zacząć robić siku lub kupkę.
Jeżeli zauważymy biegunkę lub zaparcia, musimy od razu skonsultować się z weterynarzem. Przy butelkowych maluchach mogą liczyć się nawet godziny, dlatego warto cały czas mieć w pogotowiu telefon i transport do weterynarza.
Pomału rośnie nasz tygrys i dieta się zmienia
Karmienie kociąt w wieku od 3 tygodni
Od trzeciego tygodnia życia, kociaki mają już widoczne drobne ząbki. Dlatego warto pomału zmierzać w stronę pokarmu stałego. Na samym początku tej drogi warto zacząć od rozrzedzonej kaszki dla niemowląt, którą podajemy również przez butelkę. Kaszka powinna być bezsmakowa, choć zdarzają się kociaki, które jedzą wyłącznie smakowe.
Karmienie kociąt w wieku od 4 tygodni
W tym wieku budzi się instynkt prosto od rodzinny zza oceanów – lwów. Kocięta dochodzą do wniosku, ze są krwiożercze i łakną mięsa, dlatego gdy maluchy osiągną 4 tygodnie, warto zacząć rozglądać się za mokrą karmą dla kociąt oraz podgotowanym mięsem np. z kurczaka. Jeżeli chcesz karmić maluchy wyłącznie mięsem, to musisz wgłębić się w dietę BARF dla kociąt, która w porównaniu do samego mięsa zapewnia kompleks witamin, które są niezbędne do prawidłowego rozwoju kociaka. Należy unikać suchej karmy, która jest pustym wypełniaczem kocich żołądków, o czym możecie przeczytać tutaj.
Na początku warto wylewać odrobinę mleka przeznaczonego dla kociąt lub rozrzedzonej kaszki do miseczki, aby maluchy opanowały sztukę lizania. Pomału, lecz systematycznie zwiększamy porcję karm mokrych lub mięsa, kosztem kociego mleka. Wodę wprowadzamy na przełomie 4 i 5 tygodnia życia.
©
Zobacz inne wpisy
- 17 grudnia 2018
- 0 Views
- 11 lutego 2018
- 0 Views