- 4 września 2021
- 0 Views
Przebywając wśród ludzi, często możemy spotkać się z negatywną opinią na temat kotów. Najczęstszym przekonaniem jest to, że koty są wredne, a ich jedynym celem jest wkurzanie naszego gatunku.
Równie ciekawe jest to, że spora część tych osób nigdy nie opiekowała się kotem, a swoje poglądy zbudowała po jednorazowym spotkaniu ulicznego mruczka, który nie dał się pogłaskać.
Jak to jest, że jedni widzą w kotach świetnych towarzyszy, a inni krwiożercze bestie, które tylko czyhają, by dopaść się do szyi człowieka?
Skąd się biorą mity o kotach?
Według mnie, możemy wyznaczyć trzy główne powody, przez które ludzie ciągle wierzą w to, że koty są wyrafinowane i wredne:
a) Brak potrzeby poznawania kotów
Jest to całkiem zrozumiałe, że nie każdy musi czuć potrzebę poznawania danego gatunku zwierząt, rozumienia ich toku myślenia czy zachowań. Niedawno usłyszałem ciekawy argument, dlaczego dana osoba nie lubi kotów. Nazwijmy tę osobę Rupertem.
Rupert nie lubi kotów. Gdy był mały, mieszkał na terenie blokowiska. Pewnego dnia powstała tam nowa piaskownica. Rupert bardzo chciał się w niej bawić ze swoimi przyjaciółmi, ale nie mógł, ponieważ osiedlowe koty potraktowały nową piaskownice jako kuwetę. W tak banalny sposób zrodziła się niechęć Ruperta względem futrzaków.
My, kociarze i kociary widzimy tę sytuację inaczej niż Rupert. Znając podstawowe potrzeby kotów oraz ich tok myślenia, wiemy, że piaskownica nie różniła się dla kotów niczym od naszej domowej kuwety. W końcu – piasek to piasek.
Rupert widział tylko efekt końcowy, piaskownicę pełną kocich odchodów – brak potrzeby poznania przyczyny.
b) Koty nie zawsze potrzebują lidera tak jak psy
Koty są bardzo interesującymi zwierzętami, a ich paleta możliwych zachowań jest bardzo szeroka.Koty to bardzo fascynujące zwierzęta, a ich maniery są zawiłe i nie zawsze łatwe do zrozumienia. W porównaniu do psów nie potrzebują człowieka jako przysłowiowego samca alfa. Niektórzy ludzie nie rozumieją tego, że niepotrzebna jest im władza i wieczna kontrola, aby zbudować wartościową więź, a fakt, że kot nie przyjdzie na wołanie nie oznacza, że ma nas w poważaniu.
c) Wiedza na temat kotów jest trudno dostępna
Wbrew pozorom nasz gatunek ma dużą wiedzę na temat kotów, jednak nie jest ona wystarczająco spopularyzowana. Koty stosunkowo niedawno zaczęły znaczyć dla ludzi coś więcej, niż zwierzę do łapania myszy w piwnicy. Być może dopiero dorastamy do tego, aby te mity całkowicie obalić. Mimo wszystko, nie zrobimy tego bez wystarczającej wiedzy, dlatego wybieram się na Kongres Behawioryzmu Zwierząt, który odbędzie się 14 października w Warszawie.
Mimo że bezwzględnie kocham koty i poprzez wolontariat wiele o nich się uczę, to spotkanie z kocimi specjalistami pozwoli mi jeszcze bardziej zgłębić wiedzę na temat ich natury. Mam nadzieję, że z niektórymi z Was będę miał okazję spotkać się na kongresie, do czego gorąco zachęcam, ponieważ tylko dzięki wiedzy możemy w końcu obalić te krzywdzące mity o kotach, a my sami, lepiej będziemy mogli zrozumieć nasze mruczące futrzaki.
Główne punkty kociej konferencji:
- Analiza naturalnych zachowań kotów na bazie najciekawszych studiów przypadków.
- Komunikacja kotów – jak porozumiewają się koty?
- Somatyczne przyczyny zaburzeń zachowania u kotów.
- Inne przyczyny zaburzeń behawioralnych u kotów – postępowanie diagnostyczne.
- Profilaktyka zachowań agresywnych u kotów z wykorzystaniem metod behawioralnych.
- Zalecenia terapeutyczne w pracy z kotem lękliwym.
- Podstawy żywienia kotów, wpływ rodzaju diety i sposobu żywienia na zdrowie i zachowanie.
Dokładne informacje o kocim kongresie znajdziecie na stronie http://www.kongresbehawiorystyczny.pl/
Zobacz inne wpisy
- 1 listopada 2020
- 0 Views
- 8 lipca 2018
- 0 Views
„Brak potrzeby poznawania kotów” – z tym fragmentem zgadzam się najbardziej. Każdy uważa, że kot chodzi własnymi ścieżkami i że ma swoje życie. Ludzie wcale nie szukają informacji na temat kotów, nie interesują się ich chorobami czy wychowaniem. Koty to super zwierzęta!
Kto może nie potrzebuje lidera w stadzie, ale swojego właściciela owszem. W moim domu mieszkają trzy osoby i każdy z trzech kotów, które miałam wybierał sobie osobę, którą najbardziej lubił i do której przychodził się głaskać. Co dziwne, to nie była ta sama osoba, która dawała mu jedzenie.