- 25 lutego 2017
- 0 Views
W ostatnim kocim poradniku opisałem, jak warto się zachowywać podczas przyjęcia kota, aby komfortowo oswoił się z nowym otoczeniem. Kiedy ten moment nastąpi, należy zadać sobie pytanie, jak rozruszać nasze oczko w głowie. Oczywiście, są koty, które same dostarczają sobie świetnej rozrywki lecz w niektórych przypadkach trzeba się bardziej wysilić i właśnie te przypadki chciałbym opisać.
Słowami wstępu,
każdy kot jest inny, więc to, że jeden bawi się sznurówką, a drugi tym gardzi, jest normalne. Miałem przyjemność opiekowania się kotem, który ponad 10 lat spędził na ulicy. Był to kot nieufny i niezbyt chętny do zabawy, a głaskanie odbywało się na jego warunkach. Wiecie jak teraz wygląda życie tego kota? Kotka jest otoczona kartonami i innymi zabawkami, które uwielbia i które zaspokoiły jej potrzeby. Radzę próbować co raz to nowych rzeczy. Oczywiście nie każę Wam kupować dziesiątek zabawek, jednak kot odrzucając jeden pomysł, może nam podsunąć inny.
Często nie ma Cię w domu? Nic nie szkodzi
Będąc wolontariuszem, który łączy studia i pracę bałem się, że nie dostarczę kotom wystarczającej rozrywki pod swoją nieobecność. Chciałem im zapewnić najlepsze warunki, dlatego zdecydowałem się na takie rozwiązania.
Możecie zauważyć, że na zdjęciu w tle posiadam jeszcze tory zabawkowe. Co prawda, są denerwujące w nocy, ale za to jestem pewny, że koty spalają trochę kalorii pod moją nieobecność. Oczywiście, rynek jest przesycony takimi produktami, więc na pewno znajdziecie coś dla swojego pupila.
Aktywna zabawa z kotem
Już nie zwalajmy na kota, że jest gruby i trzeba go odchudzić… Nam też się przyda ruch, dlatego koty myśląc o nas, pozwalają nam, abyśmy sami chodzili za piłeczką, którą rzuciliśmy. Takie z nich kochane zwierzęta.
U moich kotów tymczasowych zauważyłem ciekawą rzecz. Józia uwielbia wszystkie piłeczki, które hałasują, po prostu nic się przed nią nie uchowa. Natomiast Fortunat gardził piłeczkami. Zdziwiłem się, kiedy po przyniesieniu do domu piłeczki, stosunkowo ciężkiej jak dla kota, on z chęcią za nią biegał. Wtedy zrozumiałem, że nie liczy się już sam rodzaj zabawki, ale również jej właściwości. W ten sposób udało mi się zaktywizować mojego 5-cio kilogramowego leniucha Fortunata.
Zabawka uniwersalna
W swojej ponad trzyletniej karierze wolontariusza nie poznałem kota, który gardziłby kartonem. Dlaczego tak jest, chętnie omówię w osobnym wpisie. Jednakże karton jest idealnym przykładem, że wcale nie trzeba wydawać dużych pieniędzy, aby nasz kot był szczęśliwy. Weź karton , powycinaj w nim dziury tak, aby kot mógł przez nie przechodzić, a na pewno będzie miał sporo zabawy przy tym.
Przed wydaniem pieniędzy na zabawkę, poznaj potrzeby swojego kota
Zanim wykupisz pół sklepu zoologicznego, a później powiesz kotu że jest głupi, bo nie chce się bawić, wystarczy, że najpierw poznasz jego potrzeby. Przyznam się, że specjalnie tego nie stosuję lecz w momencie, kiedy widzę zainteresowanie kota sreberkiem aluminiowym, które jest ubite w kulkę to już w moim mózgu łączą się zwoje „a tu Cię mam. Lubisz piłeczki, tak?” Następnym krokiem jest kupno odpowiedniej piłeczki. Oczywiście, nie każda cieszy się dużym zainteresowaniem, ale to pozwala wyciągnąć następne wnioski.
Jeżeli Twój kot uwielbia bawić się Twoją sznurówką, może polubi również zabawę z wędką. Zaoszczędzisz na zakupie nowych sznurowadeł i zbudujesz bliższą więź z kotem. Analogicznie możesz przenosić pozostałe zainteresowania Twojego kota materialnymi przedmiotami.
Dlaczego warto to robić?
- Kot, który się rusza, to zdrowszy kot
- Możemy powiedzieć sobie, a te 30 min chodzenia za piłeczką zastąpi poranne bieganie
- Kot zmęczony zabawą, pozwoli nam dłużej pospać.
Podsumowując
Osobiście staram się poszerzać kolekcję zabawek dla podopiecznych, ponieważ każdy kot ma inne predyspozycje do zabawy, które warto poznać. Natomiast, jeżeli ktoś nie chce wydawać pieniędzy, co jest całkiem zrozumiałe, to można spróbować np. z sreberkiem, jeżeli kot się zainteresuje i będzie turlał, może to być dobry trop. Dzięki Fortunatowi odkryłem, że nie liczy się rodzaj zabawki, ale też jej cechy np. ciężar czy hałas, który wydaje dana zabawka. Koty są fascynujące i warto je poznawać. Nie chciałem podawać przykładów zabawek, ponieważ tego są setki. Ważny jest jej rodzaj i upodobania kota.
Pamiętaj, proszę, że każdy kot w głębi duszy jest małym kociakiem chętnym do zabawy, lecz trzeba to odkryć poprzez nieustanne poszukiwania.
Zobacz inne wpisy
- 26 marca 2017
- 0 Views
- 4 lutego 2017
- 0 Views